Innowacja w Design Thinking

Ostatnio hasło “design thinking” stało się buzzwordem. Wszędzie tylko “design thinking” i “design thinking”. Ale jak poskrobać bardziej, to często okazuje się być tylko popytem na modne hasło. Ot, żeby trzymać rękę na pulsie, to zrobimy sobie szkolenie z design thinking. Albo jakiś wykład. Bo u konkurencji już mieli.

Innowacja. Czyli co?

Zdecydowanie poważniejsza dewaluacja dotknęła dawno temu słowo “innowacyjny”. To niezbędny epitet, który musi pojawić się we wnioskach o fundusze UE kilkaset razy. Wtedy
będzie dobrze, bo projekt przejdzie (liczba powtórzeń słowa “innowacyjny” się zgadza) i pinionżki wejdą. Szczęśliwie się składa, że Design Thinking jeszcze nie uległo jeszcze takiemu spłyceniu. Ba! Ma nawet szansę obronić słowo “innowacja” i wszystkie jej formy pochodne. A dlaczego?

Dwa rozumienia Design Thinking

Design Thinking to jedna nazwa dwóch znaczeń. Pierwsze dotyczy nastawienia. Nastawienia, które staje się wewnętrznym nakazem do wejścia w buty odbiorcy Twojej usługi, produktu, procesu. Nastawienia, które każe Ci zadać sobie pytanie: co mogę zrobić,
żeby odpowiedzieć na realne potrzeby mojego odbiorcy?

Jeżeli już masz w sobie tę gotowość, chcesz i zaczynasz “wchodzić w buty”, to pojawia się drugie znaczenie Design Thinking. Tym razem jako nazwa metodyki: poukładanego procesu (ludzie, etapy, narzędzia, rezultaty), który prowadzi zespół (bo Design Thinking opiera się na pracy zespołowej) do zaprojektowania – tak, zgadza się – innowacji!

Innowacja w Design Thinking


I tu upatruję koła ratunkowego dla terminów innowacja, innowacyjny, innowacyjna itd. A widzę je w definicji innowacji w rozumieniu Design Thinking. Bowiem innowacyjne rozwiązanie to takie, które równocześnie jest:

● atrakcyjne dla odbiorcy (odpowiada na jego realne potrzeby);
● wykonalne technologicznie (nie ma potrzeby wymyślać nowego koła, wystarczy sięgnąć po to, co jest na rynku;
● opłacalne biznesowo – tu zarówno w rozumieniu spinania się budżetu, ale także w kontekście realizacji np. celu ważnego dla danej społeczności.

Innowacja w Design Thinking

Jeżeli rozwiązanie znajduje się na przecięciu tych trzech płaszczyzn można je uznać za innowacyjne. I do takich właśnie rozwiązań prowadzi Design Thinking rozumiane jako
1) nastawienie i jako 2) metodyka.

Odkryłem to, kiedy miałem za sobą kilka lat pracy w marketingu i PR. I zobaczyłem, że Design Thinking nie tylko “każe” mi pracować zespole i prowadzić zespoły (co bardzo sobie cenię i
robię od ponad 20 lat), ale przede wszystkim daje mi nowe spojrzenie na utarte schematy i koleiny zawodowe. Design Thinking rozbudza we mnie to, czego szukałem idąc dawno temu
na etnologię – ciekawość Innego. Nie tylko osoby, odbiorcy produktu, usługi, procesu, ale także kontekstu, w którym Inny występuje: jego motywacji, ograniczeń i dążenia do zmiany.

A co Tobie daje Design Thinking?

Leave a comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *